Wywiad z właścicielem firmy szkoleniowej Awans B.H.P. cz. II
Czy obecnie w Polsce łatwo jest znaleźć pracę? Czy warto inwestować w nowe kursy czy szkolenia? Na jakie zawody warto stawiać, planując swój
rozwój zawodowy?
Bartosz Gutowski, właściciel Awans B,H.P. |
Jestem przekonany, że w Polsce nie ma
najmniejszego problemu ze znalezieniem pracy. Wychodzę z założenia, że dla
chcącego nie ma nic trudnego. Jedyne co nas ogranicza to my sami.
Zacznijmy od początku... młody człowiek, który
właśnie opuszcza mury swojej szkoły, jest wręcz pewien, że zawojuje rynek
pracy. Należy jednak pamiętać, że początki mało dla kogo okazują się usłane
różami, ciągłymi awansami, pochwałami itd. Moim zdaniem niezwykle ważne jest,
by dać od siebie jak najwięcej, chociażby poprzez zaangażowanie w pracę. Wiadomo, że profity
przychodzą zazwyczaj dosyć wolno. Przetrwanie tego początkowego, najcięższego okresu to najlepsza szkoła
dla młodego pracownika. I tutaj przejdę
do drugiej części pytania. Tak, warto w siebie inwestować. Im więcej potrafimy (mowa o posiadanych kwalifikacjach ), tym większe prawdopodobieństwo, że znajdziemy ciekawy angaż.
Co do doboru kursu czy zawodu, to wszystko
zależy od predyspozycji człowieka. Zauważamy, że nic nie trwa wiecznie. Ciepła
posada za biurkiem czy też praca na jedną zmianę w miedzynarodowej korporacji
może się kiedyś skończyć. I co wtedy? Większość ludzi szuka czegoś podobnego,
czegoś, co będzie im już znane. Spotykam się jednak, i to coraz częściej, z próbami
dokonania diametralnych zmian. I tak to księgowy staje się suwnicowym,
sprzedawca ze sklepu odzieżowego chce spróbować swoich sił przy pracy na
wysokości, a pani zajmująca się dotąd opieką nad dziećmi postanawia wyjechać za
granicę z uprawnieniami na wózki widłowe.
Kim są ludzie, którzy przychodzą na kursy na
wózki czy podesty do Pańskiej firmy?
Tak jak wspominałem wcześniej, co kursant, to
inna historia. Do szkoleń przystępują młodzi, ale już pełnoletni uczniowe, a także
ludzie, których staż pracy jest dwukrotnie większy niż wiek tych pierwszych. W
tej branży nie nie ma reguły. Jedni chcą podnieść swoje kwalifikacje z nadzieją
na poprawienie warunków. Drudzy chcąc dorobić do marnej emerytury postanawiają
wsiąść legalnie na wózek czy podest.
wózek widłowy, hala szkoleniowa Awans B.H.P. |
Niedługo startują Państwo z nowymi szkoleniami
na konserwatorów i instruktorów szkoleń zawodowych. Jak dokładnie będzie
wyglądać oferta? Czemu akurat takie szkolenia? To już zdecydowanie ambitniejsze
kursy dla ludzi, którzy wiążą swoją przyszłość z urządzeniami
Transportu Bliskiego, prawda?
W zasadzie już wystartowaliśmy ze szkoleniami
na konserwatorów UTB. Dzięki zaangażowaniu naszych instruktorów udało się dosyć
szybko wejść w tą niezwykle ciekawą tematykę.
Przyszłym konserwatorom oferujemy ciekawe
pakiety obejmujące kurs na obsługę oraz konserwację wybranego urządzenia.
Oczywiście nie ma wymogu posiadania uprawnień do obsługi np: podestu, by zająć
się jego konserwacją.
Zainteresowani tymi szkoleniami to w większości
ludzie związani z branżą UTB, pracujący już w zawodzie. Sami dostrzegliśmy, jak wielkim problemem jest
znalezienie konserwatora do żurawia przenośnego czy podestu ruchomego.
Postanowiliśmy wyjść na przeciw i zaproponować tego typu kursy.
Jak wygląda praca instruktora praktycznej nauki
zawodu? Szkolicie ludzi na wózki, podesty, suwnice. Jest to odpowiedzialne
zadanie, wymagające kreatywności i bardzo dobrej znajomości
urządzeń transportu bliskiego. Macie doświadczenie w tej branży?
Nasi instruktorzy znają się na swoim fachu. Ze
względu na mnogość pytań, które padają podczas szkolenia, muszą być przygotowani
na każdą ewentualność. Z pomocą przychodzą lata spędzone przy obsłudze urządzeń transportu bliskiego, a także
wielkie doświadczenie w nauczaniu. Pojawiają się u nas ludzie o różnym potencjale i możliwościach przyswajania
wiedzy. Każdemu trzeba poświęcić odpowiednią ilość godzin. Nie ograniczamy się
do programu, dzięki czemu kursanci bez stresu przystępują do pracy.
Należy tu wspomnić o zamiłowaniu instrukorów do
tematyki UTB. Zainteresowanie nie ogranicza się jedynie do książkowych
zagadnień.
Czy uważa Pan, że takie zawody jak operator
urządzeń transportu bliskiego, wózkowy, dźwigowy czy suwnicowy mają przyszłość?
Z miesiąca na miesiąc zauważam zwiększenie się
zapotrzebowania na tego typu specjalistów. Wpółpracujemy na stałę z firmami
poszukującymi operatorów UTB, a co za tym idzie mamy możliwość dokładnej analizy sytuacji na rynku pracy. Co ważne dostrzegamy poprawę warunków
zatrudnieniowych, co oczywiście niezmiernie cieszy.
Wózek jezdniowy, hala szkoleniowa w Łodzi, Awans B.H.P. |
Komu poleciłby Pan kurs na konserwatora czy
instruktora?
W przypadaku zawodu konserwatora lub
isntruktora osoba taka musi wykazywać się szczególnymi predyspozycjami.
Skrupulatność, cierpliwość, zaangażowanie oraz chęć poznawania i rozowju - to
tylko kilka z cech, którymi powinień odznaczać się przyszły konserwator czy instruktor.
Zapraszamy wszystkich, którzy czują sie na siłach. Dołożymy wszelkich starań, by
pokazać kawałek naszego świata.
Jakie ma Pan życzenia i plany związane z firmą
na drugą połowę 2016 roku?
W dalszym ciągu chcemy poszerzać zakres
wykonywanych usług. Dzięki temu będziemy w stanie kompleksowo obsługiwać coraz
to wiekszych klientów. Nie oznacza to oczywiście, że indywidualni klienci zejdą na drugi plan. Wręcz przeciwnie, z taką samą troską podchodzimy do dużych firm i przedsiębiorców, jak też pojedynczych kursantów. I to się nie zmieni.
Na nadchodzącym półrocze postawiliśmy dobie kilka kolejnych zadań, które, mam nadzieję, uda się nam zrealizować bez zbytniego obciążania naszych najbliższych.
Co by Pan poradził wszystkim szukającym pracy w
2016 roku?
Szukajcie ,a znajdziecie. Patrzcie przez
szerokokątny obiektyw, nie ograniczajcie się do jednej branży, bądźcie
elastyczni i inwestujcie w siebie. Wasze inwestycje z pewnością się zwrócą.
Nie widziałem, ze startują kursy konserwatorskie, ale bardzo dobrze, idziecie w dobrą stronę :) sam jestem przykladem tego, że zmiany branży nie ma się co bać, wszystkiego się można nauczyć i co więcej, może to sprawiać dużo większa frajdę.
OdpowiedzUsuń